Translate

czwartek, 8 listopada 2012

Julia Janczak- Imagin wygrany w moim konkursie ;)


Jesteś dziewczyną Zayna Malika z One Direction już od dwóch lat. Kochasz go i on kocha ciebie. Przynajmniej tobie się tak wydaje. Dzisiaj zaprosił cię na randkę i szykujesz się cały dzień. Jesteś zaproszona do parku o 18 a jest 16. Postanowiłaś wziąć odprężającą kąpiel. Pół godziny później wychodzisz i idziesz ubrać jakieś ciuchy. Powiedział ci że masz się ubrać wygodnie. Więc postanawiasz się ubrać normalnie ale i elegancko. Uszykowane ciuchy kładziesz na krześle i idziesz wysmarować się balsamem truskawkowym potem idziesz wysuszyć włosy i je uczesać. Gdy włosy masz już suche to prostujesz je i nakładasz na nie odżywkę. Gdy masz gotowe włosy idziesz ubrać zestaw który wcześniej przygotowałaś. Ubrałaś ciemne dżinsy do tego brązową bluzkę. Dobrałaś do tego czarną skórzaną kurtkę, brązowe botki, chustkę w panterkę i brązową torebkę zakładaną prze ramie. Przed wyjściem umyłaś zęby i popsikałaś się perfumem. Wyglądałaś prześlicznie i nie mogłaś się na siebie na patrzeć. Gdy dotarłaś do parku postanowiłaś usiąść na waszej ławce. Czekałaś na niego pół godziny a on nadal nie przychodził. Za to zauważyłaś jakąś postać chłopaka obserwującego cię. Bałaś się i dzwoniłaś do Zayna ale miał wyłączony telefon. Owa postać szła w twoją stronę. Wyjęłaś telefon i znowu do niego dzwoniłaś. Nadal nic. Postań stałą przed tobą a tu strasznie się bałaś.
- [T.I] to ty ? - zapytał cię chłopak. Ten głos przypominał ci kogoś. Próbowałaś się mu przypatrzeć lecz była za ciemno. Ten głos przypominał ci ciepły głos Zayna. Podeszłaś bliżej osobnika i dotknęłaś jego policzka. Popatrzyłaś mu w oczy i odnalazłaś w nich swojego chłopaka. Pocałowałaś go chcąc dać mu do zrozumienia że to ty.
- Zayn tak bardzo się bałam, czemu do mnie podszedłeś ? - zapytałaś go czuło. Chłopak przytulił cię do siebie i wyszeptał ci na ucho.
- Bo wyglądasz za pięknie i myślałem że to jakiś anioł a nie moja kochana [T.I] - powiedział i pocałował cię namiętnie. Odwzajemniłaś pocałunek a potem szliście po ulicach Bradford. Tak byliście u Zayna rodziny bardzo chciał abyście się w końcu poznali. Nie umiałaś mu odmówić więc się zgodziłaś.
- Czemu mnie to spotkało ? - zapytał cię nagle jak staliście na moście który szedł przez rzekę.
- Co cię spotkało ? - zapytałaś go przytulona do niego i słuchająca odbicia jego serca.
- Czemu cię spotkałem ? Czemu przypisano mi za drugą połówkę takiego pięknego anioła jak ty ? - zapytał się a ty chciałaś go pocałować i już prawie do tego doszło kiedy zadzwonił jego telefon. Popatrzył na ciebie przepraszającym wzrokiem. Pokiwałaś na znak że się zgadzasz by odebrał ten telefon. Odszedł kawałek od ciebie i odebrał. Po chwili wrócił cały zdenerwowany.
- Coś się stało ? - zapytałaś go a on przytulił cię do siebie. Wiedziałaś że coś złego się stało i że nie wie jak ci to powiedzieć. Za bardzo dobrze go znasz by mógł cię teraz przeprosić.
- Harry miał wypadek i jest w szpitalu/ Muszę tam jechać. [T.I] tak bardzo cię przepraszam chciałem by to była nasza noc ale ... - nie dałaś mu dokończyć tylko zatkałaś mu ręką buzię.
- Ty mnie przepraszasz ? To jest twój i mój przyjaciel i nie żę ty musisz tam jechać tylko my - powiedziałaś i pociągnęłaś go za rękę. Po chwili zaprowadził cię do swojego samochodu. Usiadłaś wygodnie i napisałaś sms do jego rodziny.
' Bardzo przepraszamy z Zaynem ale musimy wyjechać. Po nasze rzeczy wjedziemy jakoś w tygodniu ' Przepraszam, [T.I] i Zayn xxx '
Wysłałaś i patrzyłaś na pole którym właśnie jechaliście. Był to piękny widok. Nie mogłaś oderwać od niego wzroku chodź chciałaś ale jakoś nie mogłaś przestać patrzeć.
( Włącz tą piosenkę  klik )
Jechaliście bardzo szybko. Nie wiedziałaś ile mieliście na liczniku po prostu jechaliście jak najszybciej do Londynu. Nagle usłyszałaś łomot, huk, pęknięcie szyby i urwał ci się film.
Obudziłaś się widziałaś ciemność. Siedziałaś w samochodzie ale nigdzie nie było Zayna. Zadzwoniłaś na policje zgłaszając wypadek. Rozejrzałaś się dookoła w poszukiwaniu Zayna ale nigdzie go nie było. W szybie zauważyłaś wielką dziurę. Wyszłaś z samochodu i zobaczyłaś nadjeżdżającą policję i karetkę. Na jezdni zobaczyłaś jakąś osobę. Podeszłaś do niej i rozpoznałaś w niej Zayna. Oddychał ale lekko. Padłaś na kolana i położyłaś jego głową na swoich kolanach. Gładziłaś go po twarzy. W końcu odważyłaś się zobaczyć jego ciało. Zauważyłaś w brzuchu dziurę i pełno krwi w okół niego. Słuchałaś jego ledwo bijącego serca. Ręce miał całe po przecinane. Jak najszybciej zdjęłaś swoją chustkę i rozdarłaś ją na pół. Jedną połówką obwiązałaś jedno ramie a drugą połówkę drugie ramie. Zdjęłaś kurtkę i przycisnęłaś ją do jego brzucha. Syknął. Popatrzyłaś na jego twarz i zobaczyłaś że się obudził.
- Zayn ! Wszystko będzie dobrze ! Jestem przy tobie - mówiłaś mu do ucha. Obok was znaleźli się ratownicy chcieli mu pomóc.
- Pomóżcie najpierw jej ! - krzyknął a ratownicy pomagali tobie. Mówiłaś że ty nie potrzebujesz pomocy i że nic ci nie jest lecz on cię nie słuchał.
- [T.I] w kieszeni kurtki mam takie małe pudełeczko. Otwórz je jak będziesz w szpitalu, dobrze ? - zapytał cię a ty już wiedziałaś że jest słaby. Zaczęłaś jeszcze bardziej płakać. Ratownicy wzięli go do karetki i odjechali na sygnale. Po chwili ty stałaś i rozejrzałaś się dookoła. Zobaczyłaś wasz rozwalony samochód i jeszcze jeden samochód któremu prawie nic nie było. Jego kierowca był pijany w trupa ale wiedział co się dzieje. Ledwo do niego podeszłaś.
- PRZEZ CIEBIE MÓJ CHŁOPAK UMIERA ! WIESZ CO ZROBIŁEŚ ? JEGO FANKI NIE DADZĄ CI SPOKOJU ! - krzyczałaś do niego. Nagle upadłaś na ziemię i zobaczyłaś nad sobą pełno ludzi. Zasnęłaś.

Obudziły cię głosy.
- Ciekawe kiedy się obudzi - mówił jeden głos. Rozpoznałaś w nim irlandzki akcent. Na pewno to był Niall.
- Martw się bardziej jak jej to powiemy ! - powiedział drugi głos. To był Lou. Do pomieszczenia weszły jakieś osoby.
- Lekarz powiedział że powinna się obudzić za kilka godzin - powiedział trzeci głos. Liam.
- I że nic jej poważnego nie jest - powiedział czarty głos. Harry. Czyli mu nic nie jest ?
- Niall, Liam, Louis i Harry ? Co się stało ? - zapytałaś się ich otwierając oczy ale szybko je zamknęłaś bo oślepiało cię światło.
- [T.I] ? Obudziłaś się ! - powiedział Harry ciesząc się z twojego powrotu.
- Ile tu leżę ? - zapytałaś się ich chcąc wiedzieć.
- Miesiąc - powiedział smutno Niall. Miesiąc ? Aż tak długo ? Ale przecież z tobą był Zayn gdzie on jest i co się z nim stało ?
- Gdzie Zayn ? - zapytałaś się ich bo nie mogłaś się doczekać aż go zobaczysz. Znowu poczuć jego smaku ust. Znowu posłuchać jego serca. Znowu chodzić z nim po parku.
- On nie żyje - powiedzieli równo smutnymi głosami. Twój świat umarł.






jeszcze raz gratuluję wygranej Julka <3 oby tak dalej ;] Pozdrawiam ~Tomlinsonowa

środa, 7 listopada 2012

Mój chłopak Harry cz.2

Dotarłaś już z powrotem do Polski. Nie minął tydzień i znów zaczęłaś strasznie tęsknić za Harry'm. Nagle słyszysz dzwonek do drzwi. Idziesz. Otwierasz. Patrzysz........?! A tam stał Harry!!! Byłaś w SZOKU!!!
T: Harry co ty tutaj robisz.?!
H: A co nie cieszysz się.?! Skoro nie to ja idę!-powiedział na pół zaskoczony i na pół smutny
T: Harry!!! STÓJ!!! Cieszę się i to bardzo-pocałowałaś go-ale jestem zaskoczona bo oczekiwałam późniejszego spotkania-mówisz nadal z niedowierzaniem.
H: No, przepraszam jeśli tobie w czymś przeszkodziłem, ale bardzo tęskniłem za Tobą!!! Za Wami!!!
T: Zkąd wiesz, że jestem z tobą w ciąży.?!-mówisz zaskoczona
H: No...hfhkfhdjfihefejkd...no dobra podsłuchałem Louis'a jak gadał o tym z chłopakami.-powiedział zawstydzony.
T: Umhmm... No Nie!!! A ja chciałam do ciebie przylecieć i Ci to powiedzieć osobiście!
H: Jestem taki szczęśliwy, że będę ojcem.
T: Ja też się cieszę, żę noszę właśnie twoje dziecko, a nie nikogo innego.-pogłaskałaś brzuch
H: Mam taki jeden pomysł. Jesteś ciekawa??-mówi szczęśliwy.
T: Takk, jasne, że chcę wiedzieć co mojemu Misiakowi chodzi po głowie.!
H: No więc, ... przeprowadź się do mnie do Wielkiej Brytanii! Tam też są Polskie szkoły. Będziesz mogła tu przylatywać kiedy tylko będziesz chciała. No i oczywiście będę miał was ''na oku''.
T: Oh, ...Harry! Jasne, bardzo się cieszę,ale...
H: Ale co??-znów mówi smutny.
T: Daj mi jakiś czas może tydzień starczy żebym mogła się ze wszystkimi pożegnać.
H: Jasne nie ma sprawy do tego czasu będę przy tobie tutaj! Już myślałem, że powiesz że nie jesteś jeszcze na to gotowa.
T: Dla ciebie jestem zawsze gotowa zrobić wszystko.-pocałowałaś go.
Weszliście do domu i zaczęliście okazywać swoje czułości. Nagle zaczęłaś płakać. Harry się spytał co się stało, a ty mu powiedziałaś, że tak bardzo za nim tęskniłaś. Akcja zachodziła na coraz wyższy poziom.
Po miesiącu wyprowadziliście się do Anglii, do Londynu. Poszliście zrobić USG. Pani powiedziała, że płód rozwija się bardzo dobrze, i jeszcze jedną dobrą nowinę.....----.....to będą bliźniaki!!! Byliście tacy szczęśliwi. Ustaliliście, ze:
a)jeśli będzie dwóch chłopców to nazwiecie ich Larry i Zarry.
b)jeśli będą dwie dziewczynki nazwiecie je Perrie i Alice.
c)a jeśli będzie jeden chłopak i jedna dziewczynka to będą Larry i Perrie.
Imiona już są. Teraz trzeba wybrać akcesoria i urządzić dla nich pokój. Harry uznał, że skoro to mają być jego dzieci i jeszcze jest młody to sam pomaluje pokój. Z jednej strony chcieliście mieć już wasze pociechy, ale z drugiej strony to chcecie jeszcze chwilę odpocząć, zabawić się i się wyspać za wszystkie czasy.<haha>
Jak Harold obiecał opiekował się tobą. Chodził z tobą na zajęcia. Jednego dnia na zajęciach artystycznych upuściłaś szklany kubek z kolorową wodą po farbach i zaczęłaś zwijać się z bólu na podłodze i łapałaś się za brzuch. Harry porzucił wszystko co w tej chwili zrobił i zadzwonił po karetkę.Karetka przyjechała i ciebie zabrała do szpitala. Harry pojechał z wami i cały czas trzymał Cię za rękę i modlił się żebyś tylko nie poroniła. Ginekolog ciebie przebadał i powiedział, że na szczęście nie poroniłaś<westchnęliście z ulgą> ale jesteś przemęczona i nie możesz teraz wykonywać żadnej pracy, bo ciąża w tej sytuacji jest zagrożona. Harry podziękował lekarzowi za pomoc i zawiózł Cię do domu.
H: Od teraz będę przy tobie siedział 24h/dobę, 7 dni w tygodniu, 32 dni w miesiącu, który ma tylko 31 dni. Będę Ci we wszystkim pomagał, żebyś się nie przemęczała i nawet nie myśl, że będziesz cokolwiek innego robiła oprócz przyjemności.!!! Zrozumiano.?!
T: Tak! Harry dziękuję!!! Nie wszyscy postąpiliby tak jak ty, ty jesteś wspaniały, wyjątkowy i cały nasz.

Kto chce część 3?? ;)

wtorek, 6 listopada 2012

Imagin o Lou i marchewce cz. 2

... Po chwili do pokoju Lou przynosi jeszcze babeczki z marchewką i świeżo wyciskany soczek również z marchewki. Louis woła Kevina.Stary kumpel przyleciał i usiadł Ci na ramieniu. Byłaś troszkę wystraszona, ale Lou ciebie uspokajał, więc zrobiłaś się spokojniejsza a po jakimś czasie nawet się zaprzyjaźniłaś z Kevin'em. Zaprosiłaś Louis'a następnego dnia do siebie bo na ten dzień musiałaś już wracać do domu. Lou z wielką chęcią powiedział, że przyjdzie do ciebie jutro i pomyślał że mimo to że mieszkasz za płotem to cię odprowadzi do domu. Odprowadził Cię. Chciałaś powiedzieć pa, ale on krzyknął zaczekaj!!!
L: Podobasz mi się! Może to głupie ale znam ciebie dwa dni i już czuję że Cię kocham!
T: O mój Boże Louis! ...(nie dał Ci dojść do słowa)
L: Rozumiem nie czujesz do mnie tego samego, bla...bla...bla
T: Loui daj mi dojść do słowa!!!
L: Dobrze to co chciałaś powiedzieć??-miał zmieszaną i przerażoną minę
T: Ja ciebie też kocham! Wstydziłam Ci się to powiedzieć bo myślałam że uznasz że to śmieszne.
Louis przyciągnął ciebie zdecydowanym i szybkim ruchem i pocałował Cię. Spytałaś się jego czy nie przenocowałby u ciebie. Na co on się zgodził.
T: No wiesz Lou ale ja póki co mam tylko jedno łóżko-powiedziałaś z uśmiechem na twarzy i jednoznaczną miną
L: No ja myślę-odwzajemnił twój wzrok-nawet gdybyś spała na pojedynczym a obok było by łóżko to bym się do twojego wpakował.-ponownie ciebie pocałował
T: Kocham Ciem!
L: Ja Ciem Też Kocham!
Noc wam przeminęła bardzo dobrze <jeśli wiesz co mam na myśli, wiem jestem zboczona>. Byłaś bardzo smutna, kiedy dowiedziałaś się, że Lou musi rano wyjść do studia do chłopaków. Na miły początek dnia obudził Cię delikatnym pocałunkiem złożonym na szyi, a następnie na barku. Kiedy otworzyłaś oczy namiętnie pocałował ciebie w usta. Niestety ta miła chwila trwała krótko, bo musiał się ubierać i szybko wyjść. Zeszłaś do kuchni i zaczęłaś coś jeść na śniadanie, kiedy zadzwonił do ciebie Harry:
H: Hallo!
T: Tak, z kim mówię??
H: Z Harry'm Styles'em.
T: O mój boże Harry to naprawdę ty!
H: Takk, to ja. Dzwonię do ciebie, bo słyszeliśmy, że jesteś z Lou i chcemy ciebie z chłopakami bliżej poznać.
T: Jasne ;33
H: Więc zapraszamy ciebie na noc filmową. Przyjdziesz??
T: Oczywiście...wiesz co chyba wrócił Loui, więc oddzwonię potem. Ok?
H: Jasne będę czekał! Pap!
T: Pa! Harry!
Rozłączyłaś się i zaczęłaś krzyczeć: OMG!!! Rozmawiałam z Harry'm Styles'em!! Usłyszałaś dzwonek! Podbiegłaś do drzwi i otworzyłaś je! Stał w nich Louis. Rzuciłaś się jemu na szyję i zaczęłaś obdarowywać go pocałunkami oczywiście z wzajemnością. Wasze szczęście szybko nabrało szybszego tępa i akcja przeniosła się do sypialni.

Kto chce część 3??? :D

Odwiedzamy ;>

odwiedzamy <3 http://all-day-and-all-night.blogspot.com/

piątek, 2 listopada 2012

Mój Nowy Blog ;]

Zapraszam na mojego nowego bloga :D http://saynothingsweetnothing.blogspot.com/ mam nadzieję że wam się spodoba ;] ale nie martwcie się bo tego  nie opuszczę :D

piątek, 26 października 2012

Mój chłopak Harry cz.1

Wchodzisz do pokoju. Siadasz patrzysz a Harry siedzi na przeciwko cb. Po chwili dosiadł się bliżej i ujął twoją twarz w dłonie i subtelnie pocałował. Za chwilę narastał poziom pożądania i sprawy nabrały innego, szybszego tempa. Nim mrugnęłaś okiem byłaś już z Hazzą w sypialni, a on używał chwytów poniżej pasa. Trochę się tam działo. Kiedy się skończyło położyłaś się wtulona w Harry'ego i spytałaś co będziecie robić w przyszłości i jak sobie wyobrażacie wspólną przyszłość. Ale w tej chwili przyjemności postanowiliście przestawić tą pogadankę na później i dokończyć to co zaczęliście.

__________NASTĘPNEGO DNIA OTWIERASZ TOREBKĘ I...______________
i... patrzysz że zapomniałaś wziąć tabletki na antykoncepcję. Byłaś troszkę zmartwiona tym, bo miałaś tylko 17 lat. Pomyślałaś będzie dobrze mam chłopaka, który mnie bardzo kocha i mnie nie zostawi w potrzebie. Jakiś czas później poszłaś z przyjaciółką do ginekologa. Okazało się że miałaś rację. Jesteś w ciąży. Z jednej strony jasteś smutna bo boisz się przerwać edukację oraz reakcji twoich rodziców, ale z drugiej będzie dobrze, bo to w końcu dziecko Harry'ego więc musi być dobrze. A naukę jakoś nadrobisz.

__________JAK ZAWSZE PRZYLATYWAŁAŚ Z POLSKI NA TROCHĘ DO.....______
doo... swojego chłopaka, ale zazwyczaj był to miesiąc lub mniej. Miałaś tylko jedną zasadę że zawsze przylecisz do niego kiedy jest w potrzebie albo kiedy dzieje się coś ważnego twoim zdaniem w jego życiu. Niestety nastąpił dzień...ten dzień, w którym musiałaś opuścić na jakiś czas ukochanego, jedyną rzeczą która cię pocieszała tego dnia to, to że za niedługo się znów zobaczycie, a dzisiaj na porzegnanie dostaniesz od niego taki pocałunek jakiego jeszcze nie dostałaś.
 Kto chce następną część?? : D

wtorek, 16 października 2012

Mój gif 6.

Lo: Ej!
Li: Co.?!
Lo: Ty też widziałeś to co ja??
Li: Takk...też to widziałem :D https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNmRRaC3A8sEdiX6oYdUu0L15rN702KPJ3xs6-i86RhSGXGzSUfv4-gaub-BjuZVRYLLa5RvQn9_baZ8j0ua2jJ6335I739fG0VI4zkfRwoZKD6VO13xhipoimJVQ8lFKVXaHiW2tOAmNd/s320/tumblr_m50026K7DH1r1mnd9o3_250_large.gif

Mój gif 5.

T: Niall, kogo dzisiaj spotkałeś??
N: No domyśl się :Phttp://24.media.tumblr.com/tumblr_m3pue0DrRI1rvv5uao1_500.gif

Mój gif 4.

A-Allan Cars, P-Perrie

A:http://25.media.tumblr.com/tumblr_m4zl1cx1Ki1rpwgdeo1_250.gif
P+A:http://24.media.tumblr.com/tumblr_m4zl1cx1Ki1rpwgdeo2_250.gif
P:http://24.media.tumblr.com/tumblr_m4zl1cx1Ki1rpwgdeo3_250.gif
A:http://25.media.tumb

Mój gif 3.

N:http://24.media.tumblr.com/tumblr_m4lqdxQRWz1rqgbi4o1_500.gif
T:Of course Niall ♥

Mój gif 2.

T:Macie już jakiś oficjalny taniec?? :D
1D: Oczywiście! :Dhttp://25.media.tumblr.com/tumblr_m4kgepmGql1rolh8no1_400.gi

Mój gif 1.

T:Liam gdzie jesteś??
Li:tutaj!http://29.media.tumblr.com/tumblr_lvvszkp9FB1qd0bnmo1_250.gif
T:Louis gdzie jesteś??
Lou: Zgadnij!http://25.media.tumblr.com/tumblr_lvvszkp9FB1qd0bnmo2_250.gif
T:Niall?? odejdź na chwilę! nie przeszkadzaj!
N

wtorek, 25 września 2012

Ogłoszenie Parafialne Xd

1.Teraz na stronce Zayn and Niall Polish Fans nazywam się zamiast //Mrs.Tomlinsonowa to ~Tomlinsonowa :DD podoba się nazwa??
2.Chcę założyć nowego bloga :D ale tego nie zostawię...ale o czym?? pomoc możecie zgłaszać tu i na stronce a jak ktoś mnie ma to prywatnie
3.Wielka prośba do osób które mają konta na poczcie o śledzenie, wszystkich o komentowanie i głosowanie na dole :D
I TO CHYBA TYLE ;D

sobota, 22 września 2012

Imagin o Lou i marchewce cz.1

Wstajesz rano. Wyglądasz przez okno, a tam trzy ciężarówki z marchewkami. Myślisz sobie co tutaj się dzieje. Idziesz do łazienki, ubierasz się i wychodzisz na dwór. Z niedowierzaniem patrzysz na kolejne nadjeżdżające ciężarówki pełne marchewek. Pukasz w drzwi domu, do którego one przyjeżdżają. Drzwi się otwierają a w nich stoi Louis. Myślisz sobie to już wszystko rozumiem, ale na co mu aż tyle marchewek. To pytanie Cię zadręcza.
T: Hej!
L: Cześć!
T: Jesteś nowym sąsiadem??
L: Tak, właśnie uzupełniam zapasy.
T: Ale po co Ci aż tyle marchewek??
L: Ponieważ je lubię, a po drugie to jak cały dom będzie nimi wypchany to Niall nie będzie mi jęczał żeby zmieścić jeszcze Nandos.-uśmiechnął się
T: Aaaa...teraz wszystko rozumiem. No to przy takim sąsiedzie nie będzie problemu jak w domu zabraknie marchewek.-zaczęłaś się lekko śmiać
L: Może wejdziesz do środka??
T: Teraz jestem trochę zajęta bo się z kimś umówiłam, ale potem czemu nie.
L: To o 8??
T: Jasne do zobaczenia.
Poszłaś na spotkanie z przyjaciółką (Jenna).
T: Nie uwierzysz kto się wprowadził do domu obok mnie!
J: No kto?? Powiedz kto??
T: A jak myślisz??
J: Nie wiem! No powiedz!
T: Ok!...... LOUIS TOMLINSON!!!Aaaaaaaaaaaa!!!
J: Nie żartuj tylko mów prawdę!
T: Nie kłamię! Zaprosił mnie do siebie dziś na 8.
J: Serio?? Ale z ciebie szczęściara.
Zobaczyłaś, że na zegarku dochodzi 7, a ty się musisz jeszcze przygotować na spotkanie, więc zakończyłaś spotkanie i szybko pobiegłaś do domu się przygotować. Ubierasz, malujesz się, ale bez przesadnie żeby go nie odstraszyć. Gotowa!! Patrzysz na zegarek. Dochodzi 8. Wychodzisz z domu i pędem biegniesz do Lou żeby się nie spóźnić. Dzwonisz do drzwi i czekasz aż Louis otworzy drzwi. Podczas tego czujesz jakieś słodzie zapachy unoszące się z domu. Paczasz. Louis staje przed tobą cały w mące, zaprasza Cię do środka i mówi, że zaraz będzie ciasto marchewkowe. Siadasz wygodnie i patrzysz na Lou wnoszącego całą blachę ciasta. Siada obok ciebie i tak zaczyna się rozmowa.
L: I jak Ci smakuje??
T: Jest pyszne! Gdzie nauczyłeś się tak gotować??
L: Kevin mnie nauczył.
T: Haha...taa Kevin Cię nauczył. A tak na serio??
L: No naprawdę. Daję Ci słowo.
T: No ok, ok wierzę Ci.

Kto gotów na część 2?? Zapraszam do komentowania i śledzenia mojego bloga :)

piątek, 14 września 2012

Imagin o Harry'm cz.6

... Nadszedł dzień ceremonii. Wszystkie wieczory kawalerskie i panieńskie już dawno się odbyły i okazały się świetną zabawą i macie z nich świetne wspomnienia. Sukienka wybrana, garnitur wybrany, makijaż zrobiony wesele i ślub zorganizowany...nic tylko wyjść przed ołtarz powiedzieć tak i zostać panią Styles, ale jednak masz pewną myśl czy to nie za wcześnie na to żeby mieć męża lecz z drugiej strony chcesz mieć to wszystko już za sobą i żyć z Harry'm długo i szczęśliwie. Postanowione wychodzisz mówisz TAK całujesz i jesteś szczęśliwa do końca życia.
______5 minut do ceremonii_______
O Boże a co jeśli coś pójdzie nie tak??!-zastanawiasz się
Jesteś już na skraju załamania kiedy podchodzą do ciebie Danielle, Eleanor i Perrie.
D+E+P:Co się z tobą dzieje??!! Dziewczyno masz kochającego ciebie faceta, dom, przyjaciół, na których się nigdy nie zawiedziesz i jeszcze masz jakieś wątpliwości?!
T: Nie mam obaw, że Harry będzie złym mężem, ale boję się, że coś pójdzie nie tak, że ktoś się nie zjawi, że coś nie wypali.
D+E+P: Posłuchaj! Wszystko będzie ok. To będzie najlepszy dzień w twoim życiu! Wszystko się uda i o nic się już nie martw! A teraz wstawaj i idź bo się spóźnisz na swój własny ślub!
T: Dziękuję wam za pomoc! Jesteście wspaniałe i chyba faktycznie muszę już lecieć, bo nie chcę się spóźnić na swój własny ślub.
_________ceremonia_________
K: Czy Ty Haroldzie bierzesz oto tą T.I. za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską?
H: TAK BIORĘ!!
K: A czy Ty T.I. bierzesz oto tego Harolda i ślubujesz mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską?
T: TAK BIORĘ!!!!
K: A zatem ogłaszam was mężem i żoną, więc możecie się pocałować!
Harry przyciągną ciebie delikatnie do siebie i zaczął namiętnie całować, a ty wtuliłaś się mocno w niego. Następnie udaliście się wszyscy na wasze wesele. Wszyscy po kolei wstawali, wchodzili na scenę i składali wam życzenia. Potem, gdy grała muzyka wszyscy wyszliście na parkiet i zaczęliście tańczyć. Najpierw wolny kawałek, a następnie rozkręciliście się trochę przy szybszych numerach, a na koniec została wasza ulubiona i zarówno najbardziej romantyczna dla was piosenka. Było tradycyjne tłuczenie kieliszków i zabawy w gronie najbliższych. Po skończonej imprezie dla każdego znalazł się pokój w wynajętym przez was hotelu gdzie wszyscy mogli się zdrzemnąć po udanej zabawie. Kilka tygodni później udaliście się w waszą wspaniałą podróż poślubną. A to co się tam wydarzyło było bardzo ważnym momentem w waszym życiu, bo po kilku dniach od powrotu z podróży oznajmiłaś Harry'emu, że jesteś w ciąży.
Harry przez ten cały czas opiekował się tobą dzielnie z drobną pomocą chłopaków i dziewczyn.
_________9 miesięcy później_________
Zostałaś wspaniałą mamą bliźniaków. Harry wciąż nie mógł uwierzyć, że został tatą od tej pory wszyscy stanowiliście jedną wielką, szczęśliwą rodzinę i żyliście długo i szczęśliwie.

środa, 29 sierpnia 2012

Imagin o Harry'm cz.5

Harry wraca. Bardzo się z tego powodu cieszysz. Żegnasz się z dziewczynami, ale i tak umawiacie się już na następne spotkanie. Hazza podsłuchując rozmowę myśli sobie '' No nie, nie widziałem jej cały tydzień'' i zaczyna lekko chichotać. Odprowadzasz dziewczyny do wyjścia, a po chwili wracasz do swojego ukochanego. Rozmawiacie:
H: Czy ty wiesz jak bardzo za tobą tęskniłem??
T: No spodziewam się, bo jak nie to masz przechlapane.-śmiejesz się
H: Czyli planujecie kolejne spotkanie?? I znów nie będę się z tobą widział.-mówi to smutny
T: Ale nie wiesz o co chodzi. Siadaj!-rozkazujesz- No, więc...pomyślałyśmy z dziewczynami, że zorganizujemy sobie takie przyjęcie na którym będą: Ja, Dan, El, Perrie, Zayn, Lou, Niall, Liam i Ty. Co ty na to??
H: No jak mamy spędzać razem czas to ja jestem na tak.-całuje ciebie
Harry stanął przed tobą i wyjął zza pleców małe czerwone pudełeczko. Wyciągnął ręce przed siebie, otworzył pudełeczko i zapytał CZY WYJDZIESZ ZA MNIE?? oczywiście odpowiedziałaś TAK. Harold wsunął pierścionek na twój serdeczny palec u lewej ręki. Przytulił ciebie bardzo mocno do siebie i powiedział, że bardzo mocno Cię kocha. Kilka miesięcy później usiedliście na kanapie w pokoju i wtulona w Harry'ego powiedziałaś:
T: Wiesz, bo chyba czas pomyśleć o ślubie, twoim wieczorze kawalerskim i o moim wieczorze panieńskim.-powiedziałaś z uśmiechem
H: Czekałem aż to zaproponujesz-zaśmiał się delikatnie- więc zacząłem robić taką listę moich propozycji-odwzajemnił uśmiech
T: A mogłabym ją zobaczyć??
H: Tak, ale to za chwilę, a wracając do tematu naszej rozmowy to zostawiam dom dla ciebie, bo Louis powiedział, że on już dla mnie wszystko zaplanował w specjalnym miejscu i wystarczy to wykonać, a z tego co wiem to ty musisz się dogadać z dziewczynami :D
T: No, bo dla mnie El i Dan też już coś zaplanowały i kazały mi się spytać czy mogą go zrobić u nas. Haha.
H: No, więc jesteśmy umówieni, a i jeszcze zabierz kiedyś dziewczyny, bo musisz wybrać suknię, a co do reszty to zajmiemy się tym razem.
----------Szczegóły ceremonii w części 6 :D----------------

niedziela, 5 sierpnia 2012

Imagin o Harry'm cz.4

Obudziłaś się w czerwonej pościeli obok Harry'ego. Byłaś zachwycona tym co wydarzyło się wczoraj i wciąż nie mogłaś w to uwierzyć. Patrzysz. Harry się obudził.
H: Cześć kochanie!-pocałował ciebie namiętnie na powitanie
T: Cześć!-odwzajemniłaś jego pocałunek
H: Jak Ci się spało??
T: Świetnie, a Tobie??
H: Mi też. Muszę Ci powiedzieć, że do twarzy Ci w czerwonej pościeli.-przytulił cb mocno i pocałował ponownie
T: Dziękuję, miły komplement-zaczęłaś delikatnie chichotać
H: Zaczekaj tu na mnie chwilę! Zarobię nam śniadanie, a co chcesz na śniadanie??
T: Wszystko mi jedno. A po śniadaniu pojedziemy do mnie do domu po moje rzeczy??
H: Oczywiście ale chyba musisz założyć dzisiaj moją koszulkę, bo nie masz przy sobie żadnych ubrań. A ja będę musiał pomóc Ci się ubrać.-Harry miał banana na twarzy
T: Faktycznie nie mam ubrań i raczej będziesz musiał pomóc mi się przebrać. A teraz idź już robić to śniadanie, bo jestem troszkę głodna.-powiedziałaś to miło do niego
Po chwili Harry wraca ze swoim popisowym, porannym daniem. Na tacy przynosi dwie miski z płatkami na mleku takimi jak ty lubisz. Zjedliście śniadanko. Ubraliście się. Miałaś na sobie swoje wczorajsze dżinsowe spodenki i białą koszulę Harry'ego, podwinęłaś w niej tylko rękawy. Przyjechaliście do twojego domu po rzeczy te co zmieszczą się wam w samochodzie resztę zabierze ekipa do przeprowadzek, a dom sprzedacie i kupicie letniskowy. Postanowione.
Wracacie do domu. Dzwoni komórka Harry'ego. Odbierasz, a tam manager chłopaków prosi o podanie telefonu Haroldowi. Podajesz mu telefon. Kończy rozmowę.
T: Masz smutną minę. Co się stało??-mówisz to zaniepokojona
H: No, chodzi o to, że będę musiał niestety wyjechać na tydzień i zostawi ciebie tutaj, ponieważ mamy zaplanowanych kilka koncertów. Wziąłbym ciebie ze sobą, ale przez tą nogę byłoby to dla cb bardzo męczące, a poza tym nawet Eleanor i Danielle nie mogą jechać, więc pomyślałem, że może zostałyby one tutaj z tobą podczas mojej nieobecności. Co ty na to??
T: Jasne chętnie je poznam, na pewno się ze sobą dogadamy. Zrobimy sobie taki damski tydzień.
H: Tylko nie rozwalcie domu od tej zabawy.-mówił to ze śmiechem
T: Spokojnie, nie rozwalimy go. Wyjedziesz, ale pod jednym warunkiem.
H: Jakim??
T: Znajdziesz codziennie chociaż jedną chwilkę, żeby do mnie zadzwonić. To jest mój warunek. Zgadzasz się??-uśmiechnęłaś się
H: Nie no taki warunek?? Ja planuję dzwonić do ciebie kochanie w każdej wolnej chwili.

piątek, 27 lipca 2012

Śmieszne

1.
Lou: T.I dziś nie przyjdzie, przykro mi .. 
Harry: http://media.tumblr.com/tumblr_m7tuneayMG1r694p8.gif
Lou:hahah. żartowałem jednak wpadnie! ale wieczorem :D . 
Harry:http://media.tumblr.com/tumblr_m7tumoeoOE1r694p8.gif jeeeej ! ale megamegamegamega! 
Lou: hahah. a co macie zamiar robić. ? xD 
Harry: no wiesz ... http://media.tumblr.com/tumblr_m7tulwBxSn1r694p8.gif xDD . 

Imagin o Harry'm część 3

Przyszedł Harry na powitanie dał Ci delikatnego całusa w policzek. Zapytałaś się go czy chce coś do picia, ale on powiedział, że nie pozwoli Tobie wstać i jeśli może to sam pofatyguje się po nie do kuchni. Po chwili wrócił z dwoma szklankami pełnymi soku pomarańczowego. Byłaś zdziwiona, bo nie prosiłaś go o nic do picia, ale byłaś szczęśliwa, że tak się o ciebie troszczy.
PRZEZ KILKA NASTĘPNYCH DNI HARRY REGULARNIE CIĘ ODWIEDZAŁ
Pewnego dnia przyszedł wziął Cię na ręce i wsadził do samochodu. Byłaś bardzo ciekawa gdzie jedziecie.
T: Haroldzie gdzie my jedziemy??
H: To jest niespodzianka.-mówił to z szerokim uśmiechem na twarzy
T: Proszę, bardzo proszę powiedz mi ja nie chcę czekać.
H: Nie, bo wtedy to nie będzie już niespodzianka.
T: No dobrze, ale powiesz mi chociaż czy daleko jeszcze?
H: Nie, już nie daleko jesteśmy prawie na miejscu.
Harry wysiadł z samochodu zamknął drzwi i następnie poszedł i wziął ciebie ponownie na ręce. Niósł Cię aż na ostatnie piętro jakiegoś domu. Wyszliście na taras, a tam czekały na ciebie kwiaty, ławeczki bujane, świece i mały stoliczek a na nim kolacja. Tak, o niczym innym nie mogłaś marzyć. Byłaś bardzo szczęśliwa. Harry posadził Cię na wygodnym krześle gdzie miałaś podpórkę na nogę. Niespodziewanie podszedł do was Louis przebrany za kelnera i przyniósł picie i tacę z jedzeniem.
Po kolacji dużo rozmawialiście, a potem przesiedliście się na bujaną ławeczkę, Harold sięgnął jedną ręką po kwiatek, a następnie wsadził Ci go do włosów. Uśmiechałaś się uroczo. Następną niespodzianką Harry'ego było poproszenie ciebie o chodzenie. Oczywiście zgodziłaś się i nie miałaś żadnych wątpliwości. Poprosił Cię także o to abyś razem z nim zamieszkała, na tą prośbę także przytaknęłaś. Harry wstał i powiedział:
H: A więc jeśli się nie domyśliłaś to ten dom będzie naszym domem. Cieszysz się??
T: Tak, jestem mile zaskoczona. Gdybym mogła to bym rzuciła się Tobie na szyję.-mówiłaś to z wielką radością.
H: Bardzo się cieszę, że tobie się on podoba. Chcesz się przejść po nim?? Oprowadzić Ciebie??
T: Tak, tylko nie zmęczysz się za bardzo tym noszeniem mnie na rękach??
H: Nie, nie za bardzo, ale jakbyś chciała przejść się na własnych nogach to mam tutaj...-Harry wyciągnął z zza pleców kule
Przeszliście się po całym domu. Byłaś zachwycona. Ustaliliście, że następnego dnia pojedziecie do Ciebie do domu i zabierzesz swoje rzeczy, a dzisiaj będziecie nocować tutaj.

czwartek, 26 lipca 2012

Polecane Stronki i Twitter'y

https://www.facebook.com/pages/Jaram-si%C4%99-Little-Mix/454539104566404 i ta stronaka Aww...Little Mix

https://www.facebook.com/pages/Je%C5%9Bli-por%C3%B3d-to-tylko-z-One-Direction-/267416933373256 Są tam super adminki + dopiero zaczynają POMÓŻCIE <3

https://www.facebook.com/pages/Zayn-and-Niall-Polish-Fans/167943643323465 a to jest stronka na której jestem adminką //Mrs.Tomlinsonowa

To jest konto na tt ale dla stronki o Niall'u i Zayn'ie: https://twitter.com/zayn_niall_fans

A To Jest Moje Konto Na Twitter'rze:https://twitter.com/Kinga2511

OBIECUJĘ FOLLOW BACK :DD

Imagin o Harry'm część 2

http://www.youtube.com/watch?v=5JELoEQHLDI włącz to :)


Podchodzi Zayn, budzi Cię i mówi, że Harry się już obudził. Uśmiechnęłaś się do niego. Zza niego wyszedł Harry i usiadł na twoim lóżku.
H: Cześć, jak masz na imię??-nieśmiało się uśmiechnął
T: T.I., Cześć- odwzajemniłaś uśmiech
H: T.I. przepraszam Cię bardzo, za złamaną nogę, za to, że musisz tu leżeć i za spowodowanie tego całego wypadku.
T: Nie martw się nic strasznego się nie stało.-uśmiechnęłaś się szerzej do niego.
H: Jak to nic?! Złamałem Ci nogę i w dodatku leżysz podłączona do kroplówki. A ty mówisz, że nic się nie stało-mówił to ze zdziwieniem
T: Nic naprawdę się nie stało kroplówkę mi kiedyś tam odłączą, a noga wyzdrowieje-mówiłaś to z lekkim śmiechem w głosie
Harry wziął Cię za rękę i powiedział, że bardzo się o Ciebie martwił kiedy tak leżałaś i nic nie mówiłaś. Uścisnęłaś jego rękę na co on przyłożył ją do serca, żebyś mogła poczuć rytm bicia jego serca.
T: Ty naprawdę się o mnie martwiłeś. Ooooooooooo....-mówiłaś to słodkim głosem
H: Tak naprawdę i nie waż się mi jeszcze gdzieś upadać lub coś bo mi pęknie serce.
T: Ale czemu?? Przecież dopiero co mnie poznałeś.-mówiłaś to ze zdziwieniem
H: Tak, wiem, ale to jest najpiękniejsza chwila w moim życiu i w tej chwili zakochałem się w tobie.-mówił to szczerze
-------kilka dni później-------
Zostałaś spakowana i Harry też. Przyjechała po ciebie przyjaciółka, żeby zabarać Cię ze szpitala do domu bo dostałaś wypis. Wyszłaś jeszcze na chwilę o kulach do lekarza po receptę, a w tej chwili Harry położył coś na twojej walizce. Wróciłaś do sali po rzeczy, patrzysz a tam leży bukiet czerwonych róż, a do nich doczepiona karteczka :,,Jeszcze raz za wszystko przepraszam i jeżeli nie masz mnie jeszcze dość to zadzwoń . Podpisano Harry xx''. Od razu złapałaś za telefon i zapisałaś sobie tam numer Harry'ego. Po powrocie do domu ponownie wyjęłaś telefon i zadzwoniłaś do niego. W rozmowie obiecał, że Cię odwiedzi, że jak chcesz to będzie przychodził codziennie i się tobą opiekował i dziękował za to, że nie masz go jeszcze dosyć. Oczywiście zgodziłaś się na to żeby codziennie do ciebie przychodził i byłaś nawet z tego powodu szczęśliwa.

Imagin o Harry'm część 1

http://www.youtube.com/watch?v=bJX-NaZzb9E włącz to :)

Wstajesz z łóżka rano. Patrzysz w lustro i myślisz sobie...O Mój Boże jak ja wyglądam?! Zaraz muszę coś z tym zrobić!...udajesz się do łazienki.Ogarnęłaś się, umalowałaś, ubrałaś. Poszłaś zjeść śniadanie. Wyjęłaś z szafki miskę, płatki, mleko i łyżkę. Bierzesz przygotowane jedzenie, siadasz na kanapie w salonie, włączasz telewizor. Lecą tam wiadomości. Zjadłaś śniadanie, włożyłaś miskę do zmywarki i wyszłaś przejechać się na skuterze po okolicy rekreacyjnie. Wsiadasz, zakładasz kask i ruszasz w drogę. Dojechałaś do skrzyżowania.  Widzisz, że nic nie jedzie, więc postanawiasz przejechać przez nie. Nagle...z nie wiadomo skąd pojawia się  drugi skuter...nastąpiło zderzenie...upadłaś, straciłaś przytomność.
Budzisz się, słyszysz głos pracownika pogotowia:
P: Czy słyszy mnie pani??
T: Tak, co się stało??
P: Przejeżdżała pani przez skrzyżowanie, kiedy nagle wyskoczył pani na drogę skuter i nastąpiło zderzenie. Zabierzemy panią do szpitala. Może pani wstać??
T: Nie, nie mogę strasznie boli mnie noga. A co stało się z drugą osobą z tego wypadku??
P: Chyba ma pani złamaną nogę, pomogę pani wstać. A co do drugiego poszkodowanego to zabrali już go do szpitala.
Wsadzono Cię na noszach do karetki. ... Budzisz się na nowo w szpitalu. Lampy zapalone, kroplówka podłączona, a ty w piżamie leżysz na łóżku. Patrzysz w lewo, a potem w prawo okazało się że na łóżku obok ciebie leżała druga ofiara tego wypadku. Zobaczyłaś, że to jest młody mężczyzna, a na około niego stoi czwórka osób...myślisz, że skądś ich znasz ale nie możesz sobie przypomnieć skąd...po chwili przypomniało Ci się to byli członkowie zespołu One Direction. Zobaczyli, że otworzyłaś oczy i podeszli do ciebie. Zaczęli zadawać Ci pytania:
Li: Powiesz nam co się dokładnie stało??-zapytał zaniepokojonym głosem.
T: No, więc ... -zaczęłaś im opowiadać całą historię po czym zapytałaś- A co z nim?? Czy tam jest Harry??
N: Tak, tam leży Harry. Więcej obrażeń niż ty nie miał, a teraz po prostu śpi sobie, odpoczywa.
T: Cieszę się, że nic poważnego mu się nie stało.- uśmiechnęłaś się do chłopaków.
Lo: My też się bardzo z tego cieszymy. A teraz śpij, odpocznij sobie, obudzimy Cię jak chcesz wtedy kiedy    Harry się obudzi.-wysłał Ci delikatny uśmiech.
T: Dobrze obudźcie mnie wtedy.-odwzajemniłaś uśmiech Lou.
Chłopcy pogładzili Cię po głowie i po ręku, a następnie wrócili do łóżka Harry'ego.

środa, 25 lipca 2012

Imagin o Zayn'ie

Jesteś od dawna dobrą przyjaciółką Zayna,mieszkacie razem w wynajętym mieszkaniu i jesteś w nim zakochana. Wchodzisz do pokoju, nagle stajesz,jesteś zdziwiona na stole leży bukiet róż. Podchodzi Zayn bierze go w ręce i kieruje się z nim w twoją stronę. Myślisz że wręczy go tobie i powie że Cię kocha,ale niestety pomyliłaś sie
Z:Hej T.I
T:Hej
Z:Będziesz w domu?
T:Tak a co?
Z:A bo mam teraz randkę z taką jedną poznałem ją na tt i nie wiem czy brać klucze czy brać klucze czy nie.
T:Będę nie musisz ich brać <Ale fail-myślisz>
Z:O ktoś dzwoni do drzwi. Otworzysz?
T:Tak, jasne.
Otwierasz drzwi a tam nowa randkowa dziewczyna Zayna. Mówisz jej hej na co ona nie odpowiada.Nagle podchodzi Zayn i mówi to ja będę wieczorem.
Siedziałaś sama zamknięta w swoim pokoju już zaczynasz płakać kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi.Ponownie otworzyłaś je a tam Zayn.Wrócił bo zapomniał bukietu róż ze stołu i poprosił czy byś mogła mu je podać.Podałaś mu je.Zayn odszedł zamykając za sobą drzwi i nie mówiąc ci nawet pa.
Wróciłaś na górę do pokoju i zaczęłaś płakać że nigdy nie będziesz z Zaynem.
Godzina 22, Zayn wrócił do domu i oznajmia Ci że dziewczyna z którą poszedł na randkę została jego dziewczyną.

Imagin o Louis'ie

Wyszłaś wieczorem z domy na imprezę.Założyłaś rurki,t-shirt ze śmiesznym obrazkiem i czarne szpilki na wysokim obcasie.Spóźniłaś się 10min ponieważ pisałaś na tt z Louisem.
Weszłaś na salę, nagle zapaliło się światło na scenie a tam 1D.Zemdlałaś po tym incydencie Louis zszedł ze sceny i szybko do ciebie podbiegł:
L:Nic ci nie jest??
T:Chyba nie-uśmiechnęłaś sie.
L:Hah-uśmiechnął się do ciebie.
Pomógł Ci wstać i posadził Cię na krześle,podał Tobie szklankę wody i poszedł zagrać koncert ale przed tym powiedział że jeszcze do ciebie wróci.
--Po koncercie--
L:Jak się czujesz??
T:Już lepiej.-i uśmiechnęłaś się do niego
L:A jak masz na imię??
T: (T.I)
L:Piękne.
T:Dziękuję.
L:Chodź odwiozę Cię do domu.
T:Ale nie wiesz gdzie mieszkam!
L:Sprawdzę w Google.-puścił do ciebie oczko
Dojechaliście do twojego domu.Louis Wysiadł z samochodu,przeszedł na twoją stronę i otworzył Ci drzwi.Pomyślałaś prawdziwy gentelmen.Pomógł Ci wysiąść z samochodu.Jak dochodziliście do drzwi złamał Ci się obcas.Lou wziął Cię na ręce.Przytuliłaś się do niego.Na co on postawił Cię na ziemi,objął w ręce twoją twarz i namiętni Cię pocałował.

Imagin o Niall'u

Siadasz przed komputerem i wchodzisz na tt.Patrzysz jedna nowa wiadomość.Nadawca:Niall Horan.A w niej napisane: Cześć jak się masz??Podoba Ci się nasz nowy album,,Up All Night''??, na co ty mu odpowiedziałaś że jest świetny i że go kochasz.
1 dzień później patrzysz i nic,2 dni później żadnej wiadomości. Trzeciego dnia czytasz post Niall'a a tam napisana cała twoja wiadomość do niego.Niby nic się nie stało ale zobaczyłaś komentarze pod tym a w nich sami hejterzy kpiący z ciebie i wyzywający ciebie.Płaczesz.Przychodzą do ciebie obraźliwe wiadomości i posty w których się wyśmiewają z cb.Pod twoim domem stoją nieznajomi i rzucają w twój dom papierem toaletowym.Nagle dzwonek do drzwi schodzisz na dół po schodach aby je otworzyć ale z drugiej strony boisz się że ten kto tam jest chce Cię zaatakować.Patrzysz przez wizjer a tam Niall.
----Otworzyłaś drzwi----
N:Hej
T:Hej
N:Mogę wejść??
T:Jasne.
Weszliście do środka i usiedliście na kanapie.
N:Przepraszam Cię bardzo za ten post,naprawdę jest mi przykro.
T:Nic się nie stało kiedyś im przejdzie i sobie stąd pójdą.
N:Ale...,ale...,ale...
T:No co wykrztuś to z siebie!-uśmiechnęłaś się.
N:Wstawiłem ten post na tt bo się w tobie zakochałem i chciałem żebyś zwróciła na mnie uwagę.-zarumienił się
T:Ooooooo...naprawdę słodko z twojej strony/
N:I jeśl będzie trzeba załatwię Ci ochronę.
T:Nie trzeba.
Usiadłaś bliżej Niall'a wasze twarze były coraz bliżej siebie, nagle nastapił delikatny pocałunek.Od tej pory byliście parą a hejterzy się uspokoili.

Imagin o Liam'ie

Od kilku lat chodzisz na siłownię do której chodzi ćwiczyć Liam.
Wyszłaś z domu i szłaś na siłkę.Podczas drogi zobaczyłaś Liam'a.Pomachałaś mu ale on niestety tego nie widział,więc Ci nie odmachał.
Doszłaś na miejsce,weszłaś na rowerek i podczas biegania patrzyłaś jak twój ukochany ćwiczy bez koszulki.Rozmyślałaś co by było gdybyście byli ze sobą razem...a z drugiej strony rozpaczałaś że nigdy nie będziecie razem.Nagle zeszłaś z urządzenia na którym ćwiczyłaś,zaczęły Ci lecieć łzy i biegłaś w kierunku toalety.Zobaczył to Liam i zaczą biec za tobą.Nagle poczułaś że ktoś Cię złapał za rękę obejrzałaś się i zobaczyłaś ze to był on.
L:Co się stało że płaczesz?
T:Nic,naprawde nic.
L:Ale widzę że płaczesz.Co się stało?
T:Nieważne,nie musisz wiedzieć.
L:Jak masz na imię skarbie?
T:(T.I)-i zarumieniłaś się.
L:No więc proszę T.I Opowiedz mi o tym dlaczego płaczesz.Proszę.
T:No więc...(Liam przerwał twoją wypowiedź i kazał Ci chwilę zaczekać)
Weszła Jego dziewczyna Danielle i on pocałował ją na powitanie,nagle ty jak to zobaczyłaś to wybiegłaś z siłowni.Gdy Liam się odwrócił zdziwił sie że Cie nie ma.Zastanawiał się gdzie jesteś szukał Cię po całej siłce ale nie znalazł.
Wróciłaś do domu krzyknęłaś hej i pobiegłaś do swojego pokoju.Zamknęłaś drzwi i padłaś z płaczem na łóżko.Miałaś doła i nie wychodziłaś z niego przez kilka dni.

Imagin o Niall'u

Siedzisz w swoim pokoju, rozglądasz się dookoła przed oczami migają Ci plakaty 1D i Niall'a Horana twojego największego idola.
Dzwoni telefon w słuchawce słyszysz głos twojej najlepszej przyjaciółki.Ona zaprasza Cię do kina na najnowszy film w którym bierze udział 1D, z radością się zgadzasz i jak najszybciej to tylko możliwe wychodzisz z domu żeby się tylko nie spóźnić na film.Przychodzisz 30 minut za wcześnie więc siadasz na krześle, wyjmujesz telefon i wchodzisz w internet. Czytasz tam najnowsze wiadomości o Niall'u jedno Cię zdziwiło Niall złamał właśnie nogę podczas koncertu. Szybko dzwonisz do koleżanki, aby powiedzieć jej o tym co się stało i że po filmie musisz od razu iść do domu a nie do kawiarni.
----po filmie----
Biegniesz w zawrotnym tempie do domu.Wchodzisz.Idziesz do łazienki.Siadasz w wannie.Wyjmujesz z szafki żyletkę i z płaczem tniesz się po ręku myśląc o tym co przydarzyło się Niall'owi. Nagle wchodzi twoja mama i widzi krew w wannie, szybko dzwoni na pogotowie.Zabrali Cię do szpitala w którym był Niall. Wychodzisz z gabinetu z ręką w opatrunku i widzisz Niall'a podchodzisz do niego:
T:Hej Niall!
N:Hej! Jak masz na imię?
T:(T.I)-delikatnie uśmiechasz się.
N:T.I co ci się stało w rękę??-Mówi to zaniepokojony.
T:Nic poważnego na szczęście. :)
N:To dobrze. Cieszę się że nic Ci nie jest.
T:A ty w jaki sposób złamałeś nogę??
N:A głupi wypadek.-śmiech-Chcesz się podpisać na gipsie??
T:Jasne.
Na pożegnanie Niall Cię przytulił. Wróciłaś do domu i poszłaś spać bo byłaś wykończona tym dniem.Następnego dnia z rana wchodzisz na tt i widzisz jego wpis ,,Poznałem wczoraj w szpitalu wspaniałą dziewczynę, która podpisała mi się na gipsie.Proszę ją o kontakt♥'' od razu do niego napisałaś i tak zostaliście dobrymi przyjaciółmi.

Imagin o Liam'ie

Pracujesz w kwiaciarni.Przechodzisz pomiędzy kwiatami...oglądasz,wąchasz je.Rozmyślasz.Jesteś zakochana w członku zespołu 1D w Liam'ie Payn'ie.Wie o tym tylko twoja najlepsza przyjaciółka, która tak jak ty jest wielką fanka One Direction .Nagle słyszysz, że któś wchodzi do kwiaciarni, a była to Eleanor.Ucieszyłaś się bardzo z tego powodu.
T:Cześć El! W czym mogę pomóc??
E:Hej! Jasne. Szukam kwiatów na przyjęcie urodzinowe, na które idę z Louis'em.
T:Ale chodzi o bukiet czy pojedyncze kwiaty?? A tak wogóle to jestem T.I .
E:Miło Cię poznać-uśmiechnęła się-Chodzi mi o bukiet.
T:Chyba mam coś odpowiedniego.-odwzajemniłaś uśmiech.
Podałaś Eleanor bukiet, była nim zachwycona.Zaprosiła Cię na przyjęci, na które szła z Louis'em.Zgodziłaś się, umówiliście się, że przyjadą po ciebie o 19.
--------W DOMU--------
Ubrałaś się,umalowałaś, gdy usłyszałaś odgłosy nadjeżdżającego samochodu, a po chwili klakson. Byli to oni. Szybko wyszłaś z domu i wsiadłaś do samochodu i odjechaliście.
--------------NA PRZYJĘCIU--------------------
Zobaczyłaś jak Louis z Eleanor się świetnie bawią. Nagle podszedł do ciebie pewien chłopak i spytał się czy z nim zatańczysz. Zgodziłaś się. Przyciągnął Cię bliżej do siebie tak abyś mogła się do niego przytulić. Minęło trochę czasu aż odważył się ciebie zapytać o imię, okazało się, że był to Liam. Byłaś ucieszona z tego powodu jak małe dziecko. Nie mogłaś uwierzyć, że on tu jest i jeszcze z tobą zatańczył. Zaproponował, że po przyjęciu odwiezie Cię do domu.
------------PO POWROCIE Z PRZYJĘCIA--------------
L:To papa.-czule Cię przytulił.
T:Nie, zaczekaj może wejdziesz i napijesz się czegoś.
L:Naprawdę??
T:Tak, chodź.
-----------W DOMU------------
T:To co chcesz do picia??
L:Woda wystarczy.
Usiadłaś obok Liam'a i podałaś mu szklankę wody.Rozmawialiście trochę. O tym co u was się dzieje w życiu i o wielu innych rzeczach. Nagle poczułaś zmęczenie. Zasnęłaś u Liam'a na ramieniu. A on został przy tobie całą noc, żeby nie zrobić Ci przykrości i Cię nie obudzić.
Budzisz się rano. Patrzysz a obok ciebie śpi Liam. Nie możesz uwierzyć.
Obudził się. Powiedziałaś mu dzień dobry, na co on usiadł i poprosił abyś usiadła bliżej niego. Usiadłaś. Liam przybliżył się do ciebie powiedział cześć kochanie, a następnie namiętnie pocałował.

Imagin o Zayn'ie

Budzisz się rano obok ciebie leży Zayn. Przychodzi do wasza córeczka Molly i pyta się czy pójdziecie dziś na plac zabaw. Powiedziałaś, że tak, ale troszkę później. Mała ucieszona wzięła Cię za rękę i wybiegła z tobą do kuchni. 
M:Jestem głodna!!
T:Dobrze, na co masz ochotę??
M:Na płatki czekoladowe!
T:Dobrze zaraz je zrobię.
M:Mamo, a kiedy wstanie tata??
T:Chyba coś słyszę, chyba już wstał.
Do kuchni wchodzi zaspany Zayn....
Z:Cześć kochanie.-pocałował Cię namiętnie w usta-Cześć słoneczko.-pocałował delikatnie Molly w czółko
M:Cześć tato.-Wykrzyczała to z wielką radością
T:Hej kochanie.
Siadacie wszyscy razem do śniadania. Po śniadaniu wyszliście razem do parku. Mała pobiegła się bawić, ty śledziłaś ją wzrokiem, kiedy nagle widzisz, że Zayn flirtuje z jakąś młodą kobietą. Jesteś na niego wściekła. Podchodzisz do niego, łapiesz go za rękę i wyprowadzasz kawałek za teren placu.
T:Jak mogłeś z nią flirtować i to jeszcze przy dziecku??
Z:Co?? Że niby ja?! To ma być jakiś żart?!
T:Nie zaprzeczaj sama widziałam i słyszałam!
Z:Oszalałaś!! Idź się leczyć!!
Szybko zabrałaś Molly z placu zabaw i pobiegłyście do domu. Posadziłaś małą w jej pokoju pakować wszystkie rzeczy i ciuchy Zayn'a. Miałaś łzy w oczach i ciągle myślałaś jak on mógł Ci coś takiego zrobić...Jak on mógł wam coś takiego zrobić. Rzeczy spakowane. Znosiłaś je na dół, kiedy do domu przyszedł Zayn.
T:W samą chwilę. Tu są twoje rzeczy!! Wynoś się stąd!!-krzyczałaś na niego
Z:Tego naprawdę chcesz?? Dobrze wiem co sobie tam ubzdurałaś, ale skoro tego właśnie chcesz wyprowadzę się.-mówił to ze śmiechem w ustach
Wyszedł trzaskając drzwiami. Poszłaś do konta. Nogi się pod tobą ugięły. Spadłaś na podłogę i zaczęłaś płakać.
------1 tydzień później-------
Dzwoni telefon. Odbierasz. W słuchawce słyszysz głos Zayn'a. Przepraszał Cię za to co zrobił i chciał do was wrócić, ale ty się nie zgodziłaś. Pozwoliłaś mu się widywać z Molly. Przyszedł na umówione spotkanie z tobą.
M:Tata!-powiedziała mała z wielką radością
Z:Cześć maluchu!-przytulił ją-zaczekaj tu chwilę dasz mi tylko porozmawiać z mamą??
M:Dobrze, tylko zaraz wróć!
Poszłaś z Zayn'em do kuchni. Złapał Cię za obie ręce i przybił do ściany. Krzyczałaś: Puść mnie!!! Puść mnnie!!!
Z:Proszę pozwól mi wrócić-błagał-nie musisz krzyczeć nic Ci nie zrobię-powiedział ze spokojem w głosie.
M:Nie, nie pozwolę Ci na to!! Zmarnowałeś już swoją szansę. A teraz możesz tu przychodzić tylko, aby widywać się z Molly, nie licz na nic więcej. Zayn zrezygnowany wrócił do małej. Odwiedzał ją regularnie ale nie mógł przestać kochać Ciebie.IMAGIN