Translate

wtorek, 25 września 2012

Ogłoszenie Parafialne Xd

1.Teraz na stronce Zayn and Niall Polish Fans nazywam się zamiast //Mrs.Tomlinsonowa to ~Tomlinsonowa :DD podoba się nazwa??
2.Chcę założyć nowego bloga :D ale tego nie zostawię...ale o czym?? pomoc możecie zgłaszać tu i na stronce a jak ktoś mnie ma to prywatnie
3.Wielka prośba do osób które mają konta na poczcie o śledzenie, wszystkich o komentowanie i głosowanie na dole :D
I TO CHYBA TYLE ;D

sobota, 22 września 2012

Imagin o Lou i marchewce cz.1

Wstajesz rano. Wyglądasz przez okno, a tam trzy ciężarówki z marchewkami. Myślisz sobie co tutaj się dzieje. Idziesz do łazienki, ubierasz się i wychodzisz na dwór. Z niedowierzaniem patrzysz na kolejne nadjeżdżające ciężarówki pełne marchewek. Pukasz w drzwi domu, do którego one przyjeżdżają. Drzwi się otwierają a w nich stoi Louis. Myślisz sobie to już wszystko rozumiem, ale na co mu aż tyle marchewek. To pytanie Cię zadręcza.
T: Hej!
L: Cześć!
T: Jesteś nowym sąsiadem??
L: Tak, właśnie uzupełniam zapasy.
T: Ale po co Ci aż tyle marchewek??
L: Ponieważ je lubię, a po drugie to jak cały dom będzie nimi wypchany to Niall nie będzie mi jęczał żeby zmieścić jeszcze Nandos.-uśmiechnął się
T: Aaaa...teraz wszystko rozumiem. No to przy takim sąsiedzie nie będzie problemu jak w domu zabraknie marchewek.-zaczęłaś się lekko śmiać
L: Może wejdziesz do środka??
T: Teraz jestem trochę zajęta bo się z kimś umówiłam, ale potem czemu nie.
L: To o 8??
T: Jasne do zobaczenia.
Poszłaś na spotkanie z przyjaciółką (Jenna).
T: Nie uwierzysz kto się wprowadził do domu obok mnie!
J: No kto?? Powiedz kto??
T: A jak myślisz??
J: Nie wiem! No powiedz!
T: Ok!...... LOUIS TOMLINSON!!!Aaaaaaaaaaaa!!!
J: Nie żartuj tylko mów prawdę!
T: Nie kłamię! Zaprosił mnie do siebie dziś na 8.
J: Serio?? Ale z ciebie szczęściara.
Zobaczyłaś, że na zegarku dochodzi 7, a ty się musisz jeszcze przygotować na spotkanie, więc zakończyłaś spotkanie i szybko pobiegłaś do domu się przygotować. Ubierasz, malujesz się, ale bez przesadnie żeby go nie odstraszyć. Gotowa!! Patrzysz na zegarek. Dochodzi 8. Wychodzisz z domu i pędem biegniesz do Lou żeby się nie spóźnić. Dzwonisz do drzwi i czekasz aż Louis otworzy drzwi. Podczas tego czujesz jakieś słodzie zapachy unoszące się z domu. Paczasz. Louis staje przed tobą cały w mące, zaprasza Cię do środka i mówi, że zaraz będzie ciasto marchewkowe. Siadasz wygodnie i patrzysz na Lou wnoszącego całą blachę ciasta. Siada obok ciebie i tak zaczyna się rozmowa.
L: I jak Ci smakuje??
T: Jest pyszne! Gdzie nauczyłeś się tak gotować??
L: Kevin mnie nauczył.
T: Haha...taa Kevin Cię nauczył. A tak na serio??
L: No naprawdę. Daję Ci słowo.
T: No ok, ok wierzę Ci.

Kto gotów na część 2?? Zapraszam do komentowania i śledzenia mojego bloga :)

piątek, 14 września 2012

Imagin o Harry'm cz.6

... Nadszedł dzień ceremonii. Wszystkie wieczory kawalerskie i panieńskie już dawno się odbyły i okazały się świetną zabawą i macie z nich świetne wspomnienia. Sukienka wybrana, garnitur wybrany, makijaż zrobiony wesele i ślub zorganizowany...nic tylko wyjść przed ołtarz powiedzieć tak i zostać panią Styles, ale jednak masz pewną myśl czy to nie za wcześnie na to żeby mieć męża lecz z drugiej strony chcesz mieć to wszystko już za sobą i żyć z Harry'm długo i szczęśliwie. Postanowione wychodzisz mówisz TAK całujesz i jesteś szczęśliwa do końca życia.
______5 minut do ceremonii_______
O Boże a co jeśli coś pójdzie nie tak??!-zastanawiasz się
Jesteś już na skraju załamania kiedy podchodzą do ciebie Danielle, Eleanor i Perrie.
D+E+P:Co się z tobą dzieje??!! Dziewczyno masz kochającego ciebie faceta, dom, przyjaciół, na których się nigdy nie zawiedziesz i jeszcze masz jakieś wątpliwości?!
T: Nie mam obaw, że Harry będzie złym mężem, ale boję się, że coś pójdzie nie tak, że ktoś się nie zjawi, że coś nie wypali.
D+E+P: Posłuchaj! Wszystko będzie ok. To będzie najlepszy dzień w twoim życiu! Wszystko się uda i o nic się już nie martw! A teraz wstawaj i idź bo się spóźnisz na swój własny ślub!
T: Dziękuję wam za pomoc! Jesteście wspaniałe i chyba faktycznie muszę już lecieć, bo nie chcę się spóźnić na swój własny ślub.
_________ceremonia_________
K: Czy Ty Haroldzie bierzesz oto tą T.I. za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską?
H: TAK BIORĘ!!
K: A czy Ty T.I. bierzesz oto tego Harolda i ślubujesz mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską?
T: TAK BIORĘ!!!!
K: A zatem ogłaszam was mężem i żoną, więc możecie się pocałować!
Harry przyciągną ciebie delikatnie do siebie i zaczął namiętnie całować, a ty wtuliłaś się mocno w niego. Następnie udaliście się wszyscy na wasze wesele. Wszyscy po kolei wstawali, wchodzili na scenę i składali wam życzenia. Potem, gdy grała muzyka wszyscy wyszliście na parkiet i zaczęliście tańczyć. Najpierw wolny kawałek, a następnie rozkręciliście się trochę przy szybszych numerach, a na koniec została wasza ulubiona i zarówno najbardziej romantyczna dla was piosenka. Było tradycyjne tłuczenie kieliszków i zabawy w gronie najbliższych. Po skończonej imprezie dla każdego znalazł się pokój w wynajętym przez was hotelu gdzie wszyscy mogli się zdrzemnąć po udanej zabawie. Kilka tygodni później udaliście się w waszą wspaniałą podróż poślubną. A to co się tam wydarzyło było bardzo ważnym momentem w waszym życiu, bo po kilku dniach od powrotu z podróży oznajmiłaś Harry'emu, że jesteś w ciąży.
Harry przez ten cały czas opiekował się tobą dzielnie z drobną pomocą chłopaków i dziewczyn.
_________9 miesięcy później_________
Zostałaś wspaniałą mamą bliźniaków. Harry wciąż nie mógł uwierzyć, że został tatą od tej pory wszyscy stanowiliście jedną wielką, szczęśliwą rodzinę i żyliście długo i szczęśliwie.